Czy wiesz, że kod kreskowy 590 to nie zawsze polski produkt?

napis-polski-kod-kreskowy-590-to-nie-zawsze-polski-produkt

Rzecz o „polskim” kodzie GTIN-13 (590) i o tym co z niego wynika…

Polski kod 590 – odbiór powszechny

Zacznijmy od pytania: czy produkt z kodem kreskowym rozpoczynającym się od 590 jest produktem polskim? No, tak – odpowie większość z nas, czasami tylko przeciągając taaaaak, na chwilę namysłu. 😉 Takie jest przecież powszechne przekonanie: kod 590 = polski produkt.

Niestety nie zawsze tak musi być. I dobrze mieć tego świadomość…

Po pierwsze, produkt opisany takim kodem nie musi powstawać w Polsce. Z tego akurat część z nas zdaje sobie jeszcze sprawę. Jeśli interesujemy się pochodzeniem produktów, co jakiś czas wpadnie nam w ręce opakowanie, na którym jest jednocześnie i kod 590 i napis „Made in P.R.C.”.

Po drugie, kodem 590 może być znaczony produkt, który jest produkowany przez mającą siedzibę w Polsce firmę stanowiącą w całości własność obcego kapitału. To w sumie też powinno być oczywiste…


Kupuj dobre polskie produkty na www.polskarzecz.pl

Dobre polskie produkty wyprodukowane w Polsce przez polskie firmy - szukamy ich dla Ciebie - Polska Rzecz


Ale czy wiesz, że kodem 590 może mieć prawo posługiwać się firma, która nie tylko nie ma w Polsce swojej siedziby (a nawet oddziału), ale do tego nic w Polsce nie produkuje? Ciekawe, nieprawdaż?

Skąd się biorą kody kreskowe?

Prawem do znakowania produktów kodami kreskowymi na całym świecie zarządza międzynarodowa organizacja GS1, która ma siedzibę w Princeton (USA) i w Brukseli (Belgia). Jak można przeczytać na stronie GS1 Polska (www.gs1pl.org) „na poziomie krajowym za administrowanie odpowiedzialne są tzw. organizacje krajowe GS1.” Znajdziesz tam też informację, że Polska jest członkiem tej organizacji od 1990 r., a nasza krajowa „organizacja GS1” ma siedzibę w Poznaniu.

Czym jest kod kreskowy 590?

Popularny kod 590 to w nomenklaturze organizacji GS1 „Globalny Numer Jednostki Handlowej”, czyli w skrócie GTIN. Numer ten służy do „unikalnej identyfikacji jednostek handlowych na całym świecie”, czyli takiego towaru lub usługi, która „może być wyceniana, zamawiana lub fakturowana w celach handlowych pomiędzy uczestnikami w dowolnym punkcie łańcucha dostaw”.

Znane każdemu i skanowane w sklepie „kody kreskowe” to przeważnie numery „GTIN-13, które są przedstawione również za pomocą odpowiedniego kodu kresowego EAN-13” – w skrócie „EAN to kreski, GTIN to cyfry”.

Na stronie GS1 Polska możemy znaleźć taką oto grafikę obrazującą relację GTIN-13 do EAN-13:

Struktura kodu kreskowego - kod EAN-13 0 GTIN-13
Kod kreskowy – grafika ze strony www.gs1pl.org

Co kryje się w kodzie kreskowym?

Na stronie GS1 można znaleźć takie oto wyjaśnienie: „Pierwsze 3 cyfry pod kodem oznaczają prefiks GS1, czyli kraju w którym doszło do rejestracji (dla Polski jest to 590). Nie oznacza to kraju produkcji! Następne cyfry (od czterech do siedmiu) to numer identyfikacyjny firmy, który razem z prefiksem GS1 tworzy »Prefiks firmy GS1«. Ostatnie cyfry (od dwóch do pięciu) oznaczają numer produktu. Ostatnia cyfra to tzw. »cyfra kontrolna«, która sprawdza poprawność numeru.”

Tutaj link do wspomnianej strony GS1: FAQ – co oznaczają cyfry pod kodem kreskowym?

Jest tam wyraźne zastrzeżenie: „Nie oznacza to kraju produkcji!” – to już w sumie jest wiadome – wspominałem wcześniej o produktach z kodem 590 i jednoczesną informacją „Made in China”.

Zwróć jednak uwagę na frazę: „prefiks GS1, czyli kraju w którym doszło do rejestracji (dla Polski jest to 590)”.

Kod 590, czyli Polska krajem rejestracji

Kto zatem może dokonać rejestracji swoich produktów w polskiej organizacji GS1?

Odpowiedź można znaleźć w dokumentach dostępnych na stronie www.gs1pl.org.

W „Warunkach ogólnych uczestnictwa w Systemie GS1 w Polsce” można przeczytać: „Uczestnikiem Systemu GS1 w Polsce może być każdy podmiot gospodarczy posiadający siedzibę na terenie Rzeczpospolitej Polskiej lub Unii Europejskiej oraz nadany mu przez właściwy organ numer statystyczny np. REGON”. I dalej: „Uczestnikiem Systemu GS1 staje się każdy podmiot, który otrzymał potwierdzenie przyjęcia do Systemu GS1 na podstawie złożonej przez siebie deklaracji, lub któremu nadano prawo do używania któregokolwiek z numerów identyfikacyjnych GS1.”

Co to oznacza w skrócie?

Firma, która ma siedzibę w UE (ale niekoniecznie w Polsce!), jeśli złoży wniosek o przyjęcie do polskiego systemu GS1 i wniesie odpowiednią opłatę, może uzyskać prawo do znakowania swoich produktów „polskim kodem kreskowym” rozpoczynającym się od 590.

Czyli kodem 590 może mieć prawo posługiwać się np. spółka zarejestrowana w Hiszpanii, Rumunii lub Szwecji, która swą produkcję zleca w Indiach lub na Tajwanie.

Sami sobie zatem odpowiedzcie na pytanie, co nam gwarantuje sam tylko kod 590 na produkcie, który trzymamy w ręku 😉

Jaki z tego wniosek?

Po pierwsze nie dajmy się zwariować – zdecydowana większość produktów oznaczonych kodem 590 jakiś związek z Polską będzie jednak miało – można zaryzykować chyba tezę, że w większości wypadków związek ten będzie najpewniej istotny – czy to przez siedzibę firmy w Polsce, czy to przez produkcję w kraju. Mało prawdopodobne jest to, że europejskie firmy zechcą przystąpić do systemu GS1 akurat w Polsce, a nie w swoim macierzystym kraju. Dobrze jednak wiedzieć, że istnieje taka potencjalna możliwość.


„Buy Irish”, czyli czy polski rząd i polskie władze mogą wprost powiedzieć „Promujemy i kupujemy polskie produkty”?


A po drugie i ważniejsze – musisz mieć świadomość, że szukając polskich produktów (wyprodukowanych w Polsce przez polską firmę, w której dominującym jest polski kapitał) nie można opierać się tylko i wyłącznie na kodzie 590. Trzeba bowiem szukać dodatkowych informacji o samym produkcie, a dodatkowo o jego producencie.

 

Polski kod kreskowy 590 - co się pod nim kryje?
Co kryje się pod polskim kodem kreskowym 590? Na zakupach oprócz kodu 590 sprawdzaj też producenta (siedziba w Polsce, polski kapitał) i to, czy towar wyprodukowano w Polsce.

Czy w ogóle warto szukać na zakupach polskiego kodu paskowego 590?

Oczywiście, że tak!!

Z perspektywy celu, jakiemu ma służyć kupowanie dobrych polskich produktów, lepiej jest, żeby jak najwięcej osób sprawdzało, czy na kupowanych przez nie produktach jest kod 590, niż żeby tego nie robiło.

Bo przecież, im więcej z nas będzie tego kodu szukać, tym większe jest prawdopodobieństwo, że sprzedaż wyprodukowanych w Polsce przez polskie firmy produktów wzrośnie.

Dodatkowo „kod paskowy” ma jeden niezaprzeczalny plus – bardzo łatwo go znaleźć i sprawdzić. Kod na etykiecie po prostu jest. Nie trzeba instalować żadnej apki. Nie trzeba szukać dodatkowych danych o producencie. Rzut oka na produkt i już wiemy, od jakich cyfr rozpoczyna się kod na produkcie.

Przygodę z szukaniem dobrych polskich produktów najłatwiej zacząć od sprawdzania kodu

Przekonujmy znajomych do samego pomysłu świadomych zakupów dobrych polskich produktów, pokazujmy korzyści z tego płynące i uświadommy na początek istnienie „polskiego” kodu 590.

Dla osoby, która do tej pory w ogóle nie przywiązywała uwagi do pochodzenia kupowanych towarów, dostrzeżenie „polskiego kodu paskowego” to najprostszy sposób na znalezienie produktu mającego związek z Polską.

A gdy ktoś już złapie „bakcyla” i będzie chciał wybierać w sklepie polskie produkty wyprodukowane w Polsce przez firmę z polskim kapitałem, szybko sam zauważy, że o kupowanym produkcie dobrze sprawdzić też dodatkowe informacje, a nie ograniczać się do samego tylko sprawdzenia kodu 590.

Pamiętam, że sam, gdy kiedyś zaczynałem szukać polskich produktów, cieszyłem się z tego, że jest taki kod i dzięki niemu łatwo rozpoznać polski produkt. Oczywiście szybko się potem okazało, że obok kodu może być napis „Made in China”, albo firma dużej międzynarodowej korporacji. W ten sposób przekonałem się, że trzeba zwracać uwagę na inne jeszcze rzeczy, niż sam tylko kod.

Najważniejsze na początek jest to, żeby zrodziła się ta wewnętrzna potrzeba szukania. Jeśli już jest, to „dla chcącego, nic trudnego”, a sam kod to za mało 😉

Warto szukać dobrych polskich produktów!

To się opłaca nam wszystkim! 🙂

226 Udostępnień

20 myśli w temacie “Czy wiesz, że kod kreskowy 590 to nie zawsze polski produkt?”

  1. Ostatnio kupiłam na aukcji allegro ścierki kuchenne Smakosz, gdzie jako producent podana była firma Faro, a na tej firmie mi zależało. Otrzymałam ścierki ( bardzo cienkie), które nazywały się Smakosz i miały wzory takie , jak te firmy FARO, ale… Na wszywce ścierki widnieje informacja, że ” wyprodukowano w Pakistanie” , na folii w która było zapakowane 12 sztuk tych ścierek naklejka, na której podano – ” kraj pochodzenia „Turcja”. Dystrybutorem jest firma Darymex”, a kod kreskowy zaczyna się od … 590.
    Nigdzie nie doszukałam się, że producentem tych ścierek jest krakowska firma FARO.
    Jak sie można w tym wszystkim połapać???

  2. Wow nie wiedziałem że 590 to nie jest kod produkcji polskiej byłem pewny że tak właśnie jest! To w takim razie jak poznać czy dana rzecz została wyprodukowana w Polsce czy nie???
    Odpowiedzcie proszę jestem ciekawy! Dzieki

    1. Trzeba sprawdzić,kto jest producentem. Firmy importujące towary,również mają kod zaczynający się od 590,ponieważ są zatejestrowane w Polsce.Dzisiaj kupiłam czajnik,sprzedawca twierdził że producentem jest dobra polska firma.Sprawdziłam kod zaczynał się od 590,a potem w żaden sposób nie doszłam kto jest producentem czajnika.
      Jutro zadzwonię do importera.

  3. Niemiecke firmy całe zaopatrzenie ściągają z własnego kraju, nawet głupie długopisy. Warto wspierać własny kapitał – właśnie zauważyłem, że w emotikonach w moim telefonie nie ma polskiej flagi 🙁

      1. Ale błysnąłeś ( jak chińska kończąca życie żarówka), zobacz co masz napisane w paszporcie, to tez stan umysłu ?? I poucz się jeszcze polskiego bo piszesz z błędami. Chyba ze to taki stan umysłu…

  4. Prefiksu 590 mogą używać tzw. „spółki córki” międzynarodowych i zagranicznych firm. Do założenia takiej spółki wystarczy kapitał 5000zł. Te spółki są całkowicie zależne od swoich zagranicznych gigantów ( spółek macierzystych) i większość ich zysków idzie za granicę, ale mogą używać kodu 590. Najłatwiej jest je rozpoznać po dopisku „POLSKA” do nazwy firmy, wtedy możemy być prawie pewni, że jest to taka „filia” zagranicznego koncernu.

  5. Izraelska firma Teva sprzedaje w Polsce wiele swoich leków i mają one kod 590…. Ma tylko zarejestrowaną dziłalność w PL. W niektorych lekach wykrywane są substancje rakotwórcze i potem ludzie umieraja na raka..

  6. A czy można pokusić się o stwierdzenie, że każdy polski produkt ma kod 590 mimo że nie każdy kod 590 jest polskim produktem? Mimo wszystko chyba nadal lepiej wybierać produkty z tym kodem niż z kazdym innym, prawda? Artykuł głosi że mimo wyjątków, ogromna większość produktów 590 ma związek z polskim kapitałem, a nie sądzę żeby pisał go Morawiecki sypiąc nam piach w oczy.

    1. Nie można się pokusić. Robiąc zakupy zwracam uwagę na kody i ostatnio zaskoczyło mnie że kupując wędlinę paczkowaną w Kauflandzie, która ewidentnie była produktem polskim, bo nawet miała flagę i logo „produkt polski”, miała kod czterysta coś, czyli Niemcy, tak jak zarejestrowany jest Kaufland. Dodatkowo na opakowaniu była informacja że wędlina jest wyprodukowana z polskiego mięsa i przez polskiego podwykonawcę. Mimo to kod był inny niż 590.

      1. Jak to bywa w życiu, czasami trudno o jedną odpowiedź dobrą na wszystko. Co innego potwierdza kod 590, a co innego biało-czerwony znak „Produkt Polski” – o tym ostatnim znaku więcej we wpisie jemu poświęconym:
        Kupuj świadomie polski produkt, czyli co potwierdza, a czego nie potwierdza biało-czerwony znak Produkt Polski
        https://blog.polskarzecz.pl/kupuj-swiadomie-polski-produkt-czyli-co-potwierdza-a-czego-nie-potwierdza-bialo-czerwony-znak-produkt-polski/

  7. Stwierdziłem, że na obcym produkcie wystarczy nakleić nalepkę z kodem „590”. Przykład? Waz elastyczny do podłączenia kuchni gazowej – na naklejce znajdującej się na worku foliowym „stoi napisane”, że to firma polska i mamy kod 590. Po wyjęciu z worka okazuje się, że ten wąż wyprodukowano w Turcji. Inny handlarz nawet nie wysila się na worek – „na rympał” lepi naklejkę złączu trójfazowym, że to polskie i ozdabia kodem 590, a z drugiej strony wyrobu stoi jak byk, że toto wyprodukowano w Austrii. Życzę zdrowia premierowi Morawieckiemu aby bez przeszkód mógł nadal sypać Polakom piasek w oczy!

    1. Jedno drugiemu nie przeczy – firma może być polska, zarejestrowana w polskiej gałęzi kodów i stąd uprawniona do znakowania swoich produktów znakiem 590, a jednocześnie może też zlecać produkcję za granicę.

      Przy okazji – zapraszam do lektury wpisu:
      „Buy Irish”, czyli czy polski rząd i polskie władze mogą wprost powiedzieć „Promujemy i kupujemy polskie produkty”
      https://blog.polskarzecz.pl/buy-irish-czyli-czy-polski-rzad-i-polskie-wladze-moga-wprost-powiedziec-promujemy-i-kupujemy-polskie-produkty/

      Tam jest trochę więcej o tym, że to głównie my, polskie firmy i polscy konsumenci, możemy wprost i bez ograniczeń promować dobre polskie produkty wyprodukowane w Polsce przez polskie firmy. Nie warto oglądać się na innych, a samemu promować dobre i polskie produkty tam gdzie się tylko da i komu się da, czy to w Polsce, czy to za granicą.

      Najważniejsza jest świadomość, że kupowanie dobrych polskich produktów nam się opłaca i z wybierania ich na zakupach możemy mieć realną korzyść.

      O realnych korzyściach więcej jest we wpisie:

      Kupuję polskie produkty, czyli akcja „Sobota dla Polski – Wybieram 590”. Zostaw w Polsce o 50 groszy więcej z każdej wydanej złotówki.
      https://blog.polskarzecz.pl/kupuje-polskie-produkty-czyli-akcja-sobota-dla-polski-wybieram-590-zostaw-w-polsce-o-50-groszy-wiecej-z-kazdej-wydanej-zlotowki/

    2. Wiktor stuknij ty sie w łep i zamiast kontestować , naglaśniaj takie przypadki, aby uchronić od błędu ewentualnych nabywców i eliminować oszustów w imię hasła : Polskie = najlepsze!!!!!

    3. zMora-owiecki, to judaszowata qoorva banksterska i hycel marketingowy. Jego tatuś udawał głupa, chodząc w zapierdziałym, garniturku i przydeptanych laczkach, by wzbudzić zaufanie do niego jako osoby bezinteresownej. A judasze z Wall Street, fundowali mu co miesiąc gazetkę propagandową dla naiwnych polaków…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *