Rzecz o tym, że polska chemia potrzebuje „poprawy wizerunku”
Patriotyzm konsumencki Polaków
Jak podał CBOS w komunikacie z listopada 2017 r. poświęconym patriotyzmowi gospodarczemu 74% z nas uznaje kupowanie polskich produktów za działanie patriotyczne (komunikat z badań nr 143/2017).
A jak sfera deklaracji i ocen przekłada się na praktykę i konkretne wybory polskich konsumentów?
Możemy pokusić się o udzielenie odpowiedzi na to pytanie korzystając z danych zawartych w opracowaniu opublikowanym w kwietniu 2017 r. przez firmę Open Research sp. z o.o.: „Patriotyzm konsumencki Polaków. Analiza zjawiska – porównanie wyników dla 2016-2017”.
Już na początku tego raportu napisano: „Coraz więcej Polaków deklaruje, że »polskość« marki zachęca ich do zakupu danej marki”, a dalej doprecyzowano, że dla 73% przebadanych Polaków polskie pochodzenie rzeczy jest zachętą do zakupu.
A zatem z dwóch różnych źródeł dowiadujemy się, że 3/4 z nas uznaje kupowanie polskich produktów za pozytywne zjawisko, i co ważniejsze, przekłada ten pogląd na swoje decyzje konsumenckie.
Artykuły spożywcze i chemia – dwa bieguny
Na potrzeby drugiego z raportów badano to, w jakim stopniu pochodzenie konkretnych rodzajów towarów zachęca nas do ich kupna. Dane te są szczególnie ciekawe w kontekście akcji #ChemiaZPolski i niestety potwierdzają to, co sami intuicyjnie wyczuwaliśmy.
Na pierwszym miejscu na liście towarów, których polskie pochodzenie zachęca do ich kupienia, respondenci umieścili produkty spożywcze – dla 60% pytanych istotne jest to, aby były to produkty polskie.
Autorzy opracowania podkreślają, że polskie produkty spożywcze kojarzą się konsumentom z dobrą jakością (40% badanych), z tym że są zdrowe (26%) i smaczne (17%). Polscy producenci żywności mogą się tylko cieszyć.
Na drugim biegunie znajduje się niestety chemia gospodarcza – tę grupę produktów cechuje „najmniejszy patriotyzm zakupowy” spośród wszystkich produktów objętych badaniem.
W raporcie podjęto zwięzłą próbę uzasadnienia dla takiego stanu: „Badani nie przywiązują wagi do kraju pochodzenia produktu lub wręcz polskie zupełnie zniechęca do zakupów w przypadku kategorii chemii gospodarczej – lata komunikacji, pozytywnego szumu wobec »chemii z Niemiec« mają niewątpliwie tu duże znaczenie.”
Co szczególnie istotne, i co wydaje się największym wyzwaniem, 22% badanych kojarzy polską chemię gospodarczą ze złą jakością i nieskutecznością.
Potwierdza to niestety naszą diagnozę, że polską chemię trzeba „odczarować”.
Polskiego konsumenta trzeba wciąż przekonywać na konkretnych przykładach, że w tej grupie produktów można znaleźć wyroby dobrej jakości, które są warte tego, aby je kupować i polecać innym, i co ważniejsze, że te właśnie produkty swobodnie mogą konkurować na polu jakości ze swoimi odpowiednikami spośród zachodnich marek.
Przed polskim producentami stoi zatem spore wyzwanie.
Która to polska marka?
Niestety to nie jest jedyny problem związany z polską chemią, który można zdiagnozować na podstawie danych zebranych w omawianym tu opracowaniu.
Dodatkowym utrudnieniem jest to, że badani nie zawsze trafnie potrafią zidentyfikować polską markę i jako na taką wskazują na produkty, których producentami są zachodnie koncerny.
Sami zobaczcie:
Jak widać, spory jest tu udział marek „zagranicznych” – będących własnością firm, w których dominuje obcy kapitał.
Swoją drogą ciekawe, jaki wpływ na złe postrzeganie przez konsumentów polskiej chemii ma problemem z prawidłową jej identyfikacją. 😉
Polska chemia gospodarcza – które marki są polskie? Sprawdź
Tak, czy inaczej, wciąż trzeba nie tylko przekonywać, że polska chemia jest dobra i warto ją kupować, ale niezbędne jest równoległe popularyzowanie wiedzy o tym, które z dostępnych na rynku marek są polskie, tj. są produkowane w Polsce przez polskie firmy.
A warto to robić, bo to się opłaca nam wszystkim. 🙂