Rzecz o tym, że warto kupować dobre polskie przybory szkolne
Już niedługo wrzesień. Czas powoli myśleć o wyposażeniu naszych dzieci na nowy rok szkolny. Niejednemu przyda się nowy tornister lub plecak, a do tego: piórnik, zeszyty, długopisy, kredki, plastelina i wiele innych rzeczy…
Program Dobry Start
W tym roku wielu rodzinom będzie łatwiej podołać temu natłokowi wydatków. Pierwszy raz zostanie bowiem wypłacone świadczenie z programu Dobry Start. To po 300 zł dla każdego ucznia.
Środki na ten cel pochodzą z budżetu. Tego typu wydatki państwa poważnym językiem określa się mianem: „redystrybucja dochodów”.
Otrzymamy zatem świadczenie, które będzie finansowane z odprowadzanych do państwa (w mniejszej lub większej części również przez nas) podatków.
Spożytkujmy 300+ tak, aby skorzystały na tym polskie firmy
Skoro mamy okazję wydać pieniądze, które do nas „wróciły”, to spróbujmy zrobić to w taki sposób, aby jak najwięcej z nich zostało w kraju.
Kupmy naszym dzieciom polską wyprawkę szkolną.
Dzięki temu bardziej prawdopodobne będzie to, że wydane przez nas środki za rok znów do nas „wrócą”. 😉
Ile wydajemy na edukację dzieci?
CBOS co roku bada wysokość wydatków ponoszonych przez rodziców na potrzeby szkolne dzieci. Do takich potrzeb zalicza: podręczniki, przybory szkolne, mundurki oraz obowiązkowe opłaty, np. na ubezpieczenie, czesne, internat lub stancję.
W 2017 roku, zgodnie z danymi opublikowanymi przez CBOS, przeciętne wydatki na tego typu potrzeby, w przeliczeniu na jedno dziecko uczęszczające do szkoły podstawowej, gimnazjum lub szkoły ponadgimnazjalnej, wyniosły 649 zł.
Przyjmijmy ostrożnie, że z tej kwoty na przybory szkolne i inne pomoce naukowe zostanie przeznaczone ok. 100 zł.
Centrum Informatyczne Edukacji podało, że na dzień 30 września 2017 r. w Polsce było ponad 4,3 ml uczniów w przedziale wieku od 5 do 18 lat. Jeśli zaliczymy do tego zbioru również młodzież do 24 roku życia, liczba uczniów przekraczała 4,5 mln osób.
Proste mnożenie tych dwóch liczb (4,3 mln i 100 zł) i wynik robi wrażenie – to 430 mln złotych.
Polskie produkty i szkolna wyprawka
Wydajmy tę kwotę z korzyścią dla polskich firm. Okażmy naszą konsumencką siłę przy zakupie szkolnej wyprawki! Kupmy wyprodukowane w Polsce kredki i długopisy. Poświęćmy trochę czasu na znalezienie polskich rzeczy na sklepowych półkach 🙂
Czy wiecie o tym, że prawie całą szkolną wyprawkę można skompletować w oparciu o dobre polskie rzeczy? Jeśli nie wierzycie, pobawcie się w detektywów wśród sklepowych półek. 😉
Wystarczy trochę poszukać i łatwo możecie się przekonać o tym, że jest wielu polskich producentów, których produkty mogą świetnie służyć naszym dzieciom w szkole.
Warto szukać dobrych polskich rzeczy
Jeśli uważasz, że to dobry pomysł, poleć ten wpis znajomym.
Przekonaj znanych Ci rodziców, którzy niedługo ruszą w sklepowe regały w poszukiwaniu zeszytów i plasteliny, że warto szukać dobrych polskich rzeczy i skompletować wyprawkę dla swojego dziecka w oparciu o wyprodukowane w Polsce produkty polskich producentów.
To może być świetny przykład dla samych dzieci i lekcja tego, czym jest na co dzień patriotyzm gospodarczy.
Niech to będzie jeden ze sposobów na uczczenie stulecia odzyskania niepodległości – niech naszym dzieciom napis „wyprodukowano w Polsce” dobrze się kojarzy już od najmłodszych lat.
Szukajcie dobrych polskich produktów. To się opłaca nam wszystkim 🙂